A z racji tego, że pozostawiono mi pewną dowolność, mogłam sobie pozwolić na odrobinę szaleństwa ;)
Bardzo lubię Turcję, dlatego ten projekt sprawił mi dużo przyjemności i wywołał u miłe wspomnienia z nie jednej podróży do tego kraju :)
Kolor wstążeczki też nie był przypadkowy... Połączenie tych dwóch kolorów jest dość często spotykane na tureckich tkaninach czy ceramice, a dodatkowo kojarzy się z flagą turecką ;) No i dodaje charakterku :) A charakterek to Turcy maaają.... :D Dlatego Yasinowe literki też musiały mieć ! :) Bo i zapewne sam Yasin odrobinę tureckiego temperament już "dostał" od Tatusia w genach :)
Tymczasem... to nie kolory były najważniejszym elementem oddającym klimat Turcji. Było nim Oko Proroka ! A nawet cztery oka !
W sesji pomógł pamiątkowy, niezbyt wysoki pan - Mevlevilik, czyli Wirujący Derwisz.
Jednak, żeby tak całkiem nie zdominować literek Turcją... :D Pozostałe są całkiem "normalne" ;)
Chociaż... coby nudno nie było, "en" dla hecy postanowiło, że stać na baczność nie będzie ! Też chce się czymś wyróżniać - tak jak "igrek" ! ;) Skoro wyjątkowy "igrek" stoi na początku, to końcowe "en", również wyjątkowo chciało "zamknąć" imię ! :)
Literki są oczywiście dla Yasina, ale jego mama mówi, że można też "po naszemu" mówić "Jasiek" :)
Do literkowego woreczka trafił także wcześniej wykonany Dżirafff :) Zanim jednak wskoczył do woreczka, postanowił zawitać także na sesję z Wirującym Derwiszem - taka okazja może się już nie powtórzyć ! :)
Także Mama Yasina otrzymała w prezencie pewien drobiazg. Więcej o nim tutaj.
Literki wykonane są z mięciutkiej flaneli. Wypełnione antyalergicznym puchem - kulką silikonową. Oko proroka wyszywane jest ręcznie. Literki są wielkości ok. 12-15cm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz